Anna Homa z domu Fąfrowicz – córka Józefa i Marii Fąfrowicz z.d. Bachleda.
Z relacji rodziny trudno ustalić rok jej urodzenia. Hanka (bo tak na nią mówiono) miała liczne rodzeństwo ,ale nawet na tej podstawie można ustalić jej rok urodzenia z błędem 5 lat i mogła urodzić się pomiędzy rokiem 1905/10. Kiedy wybuchła wojna mogła więc mieć już ok.30 lat. Na pewno była wtedy po ślubie ,a w październiku 1940r urodziła córkę Rózię. Siostry Hanki ,które zamieszkiwały na Grapie w Pyzówce to: Antonina Morawczyńska (matka Marii Białoń) ,Rozalia Żółtek (babcia Adama Szewczyka) Katarzyna Łukasik (wtedy nazwisko po pierwszym mężu – moja babcia) i w Rabie Wyżnej Józefka Skwarek. Pozostałe z 9-rga rodzeństwo zmarło albo w wieku kilku lat ,albo po urodzeniu. Z relacji mojej mamy (Zofii Tomczyk z d. Łukasik) wiem ,że Hanka przed wojną pracowała w Zakopanem i jako gosposia prowadziła dom dentysty ,który był Żydem. Podobno leczył jej zęby i wprawiał złote koronki. Z tego okresu jest takie humorystyczne opowiadanie mojej babci (które i ja pamiętam) : Młodsze siostry Hanki często jeździły do Zakopanego handlować zebranymi jagodami i grzybami. Bywało tak ,że wcześniej umawiały się z Hanką w pobliżu miejsca domostwa wspomnianego dentysty i Hanka „przekazywała” siostrom chociaż kilka jajek ,które w koszyczku puszczała potokiem w tajemnicy przed bogatym Żydem. Prawdopodobnie Hanka mogła tam sobie zjeść ,a w ten sposób pomagała siostrom. Z opowiadań mojej babci (Katarzyny Franczak z d. Fąfrowicz, a po pierwszym mężu Łukasik) pamiętam jak babcia opowiadała, że często czesała włosy Hance i jak iskała wszy. Wiadomo, że wszawica była wtedy powszechna. Potwierdza to moja mama i jak się okazuje ,to Hanka cierpiała już wtedy na zapalenie stawów i miała trudności nawet z uczesaniem się. Później już do tego stopnia ,że miała powykręcane palce u rąk. Moja babcia była młodszą siostrą Hanki i urodzoną w 1919r. Hankę często wspominała i płakała kiedy opowiadała o jej śmierci.